|
Z okazji II rocznicy śmierci Jana Pawła II HUMANIZM W NAUCZANIU JANA PAWŁA II Zamiast wstępu pragnę przytoczyć „Odę na 80-te urodziny Jana Pawła II”, napisaną przez Laureata Literackiej Nagrody Nobla lat 80-tych, Czesława Miłosza:
Przychodzimy do ciebie, ludzie słabej wiary, Potwierdzamy za poetą, że pomimo śmierci Papieża w dniu 2 kwietnia 2005 roku, o godzinie 21.37 - i jak sam powiedział - przejścia „z życia do Życia”, odtąd zawsze będzie z nami, bo są w życiu człowieka takie „odejścia, które dają nowy rodzaj obecności”…
Obecność eklezjalna
Jesteśmy świadkami pełnej recepcji posługi apostolskiej Jana Pawła II w formie encyklik, adhortacji, listów, homilii, przemówień, audiencji i modlitw. Nauka ta płynie szerokim nurtem mediów audiowizualnych, pism i czasopism. Na naszych uczelniach - zwłaszcza katolickich - są pisane rozprawy na temat nauczania papieskiego, w tym także profesorskie, habilitacyjne, doktorskie i magisterskie. Do recepcji studyjnej dołączają: katechezy, sympozja, dyskusje, wykłady - jak dzisiejszy - czy też nieraz nie mniej ważne rozmowy prywatne. Recepcja nauczania papieskiego - czyli powtórzmy - „inny rodzaj obecności Papieża” - nigdy dotąd nie była u nas taka żywa i szeroka. Jan Paweł II tchnął nową formę w myśl filozoficzno-teologiczną, jak również w myśl społeczną, nadając im bliskość osobistą i żywotny realizm. Skarbiec myśli religijnej Papieża posiada swój refleks doczesny, bynajmniej nie dogmatyczny, lecz inspirujący i niezwykły. Tutaj jawią się idee ubogacające także myśl doczesną i świecką. Są to - choć nie sposób je wszystkie wyliczyć:
Ta obecność intelektualna miała i będzie mieć różną intensywność - w zależności również od każdego z nas i naszych środowisk uczelnianych, społecznych i rodzinnych. Wydaje się, że za jeden z istotnych problemów naszej epoki, podjętych przez Jana Pawła II, można uznać zagadnienie humanizmu. Dla Papieża z Polski humanizm ma charakter na wskroś ewangeliczny.[3] Żyjemy w epoce, w której określenie humanizmu rozumie się często jako system filozoficzny lub jako postawę etyczną, w których akcentuje się wyjątkowe znaczenie człowieka i jego pozycji w świecie. Ale trzeba to podkreślić - z jednoczesnym pomięciem zagadnienia istnienia Boga i Jego obecności w świecie. Mówi się wtedy o tzw. humanizmie świeckim, nazywanym czasem antropologicznym. Ma on swoje korzenie w kulturze oświecenia, którą tworzyli XVII i XVIII-wieczni myśliciele francuscy i angielscy (Wolter, Diderot, Lock czy Hume).W kształtowaniu życia jednostek i społeczeństw podkreślali oni rolę racjonalnych możliwości człowieka. Nie zamysł stwórczy Boga względem człowieka, ale wymogi rozumu miały określać sens ludzkiej egzystencji. Dla racjonalizmu oświeceniowego humanizm chrześcijański wydawał się pozbawiony sensu. Nie do pogodzenia z antropologią osiemnastowiecznych racjonalistów były religijne cele człowieka. Z kulturą oświecenia ma związek humanizm pragmatyczny - zakorzeniony w filozofii amerykańskiej i humanizm egzystencjalny - ten rozwinął się głównie we Francji.[4] Oświeceniowy sposób myślenia o humanizmie daje o sobie znać aż do dzisiaj. Przejawia się on w przesadnym akcentowaniu roli rozumu, przy jednoczesnym niedocenianiu innych władz duchowych człowieka. Wypowiedzi Jana Pawła II ukazują potrzebę „nowego humanizmu”, który poprzez otwartość człowieka na rzeczywistość transcendentną - łączyłby ludzi różnych religii, kultur, tradycji i światopoglądów. Jan Paweł II nie prowadził walki z odmiennymi koncepcjami humanizmu, antropologii czy wartości, istotnych dla humanizmu. Jako Pasterz i nauczyciel wskazywał drogi, którymi powinna podążać myśl ludzka, by humanizm rzeczywiście stwarzał człowiekowi szansę „stawania się bardziej człowiekiem”. Papież rozumie humanizm jako wyzwanie dla Kościoła, zwłaszcza dla dzieła nowej ewangelizacji. Wolny od apologetycznych wątków humanizm promowany przez Papieża - Polaka jawi się jako szansa na przywrócenie autentycznego humanizmu człowiekowi, Kościołowi i światu. Wśród wartości charakterystycznych dla myśli humanistycznej, obecnej i eksponowanej w wypowiedziach Papieża Wojtyły, na pierwsze miejsce wysuwa się zagadnienie godności osoby ludzkiej od jej poczęcia aż do naturalnej śmierci. Być może najpełniejszą formą wypowiedzi na ten temat jest stanowisko Papieża z pierwszej encykliki Redemptor hominis (1979) oraz z encykliki Evangelium vitae (1995). Papież podkreśla, że sens ludzkiego życia wyjaśnia się w miłości.[5] Trzeba spotkać się z Bogiem, który jest Miłością i uczynić ją swoją. Dlatego właśnie Chrystus Odkupiciel objawia w pełni człowieka samemu człowiekowi… Człowiek odnajduje w Nim swoją właściwą wielkość, godność i wartość swojego człowieczeństwa. Człowiek przez Chrystusa - w tajemnicy Jego Wcielenia i Odkupienia - zostaje na nowo potwierdzony, niejako podkreśla Papież - na nowo wypowiedziany. Stworzony na nowo, na obraz i podobieństwo Boga samego. Tak rozumiane człowieczeństwo pozwala człowiekowi w innych ludziach widzieć bliźnich i traktować ich jako równych w godności. Godność tę Papież ujmuje w wymiarze religijnym. Wiara chrześcijańska w ujęciu papieża pozwala się nie tylko spotkać z Bogiem, ale także z samym sobą w prawdzie. Wiara jest kluczem do poznania człowieka, ponieważ umożliwia mu głębsze doświadczenie prawdy o sobie samym. Problem prawdy w zetknięciu z systemami totalitarnymi, także z wielością opinii na temat człowieka, wydaje się obok godności człowieka zagadnieniem wyjątkowo często poruszanym przez Papieża w kontekście humanizmu. Papież jest przekonany, że prawda a nie siła kłamstwa obecnego w strukturach politycznych, społecznych, czy gospodarczych okaże się normą kształtującą świadomość przyszłych pokoleń. Dla Jana Pawła II nowy humanizm jest możliwy tylko wtedy, gdy ujmuje się go w świetle objawienia. Tego humanizmu nie da się zrozumieć bez chrystocentrycznego wymiaru jego antropologii, obecnej w całym nauczaniu. Podczas pielgrzymki do Polski w 1979 roku Papież wypowiedział słowa: „Kościół przyniósł Polsce Chrystusa, tzn. klucz do zrozumienia tej wielkiej i podstawowej rzeczywistości, jaką jest człowiek. Człowiek nie może siebie sam do końca zrozumieć bez Chrystusa: ani kim jest, ani jaka jest jego właściwa godność, ani jakie jest jego powołanie i ostateczne przeznaczenie”[6]. W wypowiedziach papieża widać wyraźnie, że wiara w Chrystusa nie tyle odrywa człowieka od problemów ludzkich i odpowiedzialności za świat, ile każe mu angażować się w ich rozwiązywanie w pełni dojrzale. Chrześcijanin to człowiek, który ma świadomość, że do nieba idzie się poprzez ziemię. I że trzeba odczuć wartość życia tu na ziemi, by mieć nadzieję na szczęście i radość wieczną. Ta świadomość czyni chrześcijanina człowiekiem otwartym na współpracę z wszystkimi ludźmi, którzy angażują się w humanizowanie świata. Pozwala też dostrzegać wartości obecne w poza chrześcijańskich systemach światopoglądowych, i związanych z nimi koncepcji człowieka. Wiara w Chrystusa podkreśli Jan Paweł II pogłębia rozumienie wartości, jakie człowiek innej religii uważa za swoje, stąd bycie chrześcijaninem łączy się z potrzebą trwania w dialogu z niechrześcijanami. Warto w tym miejscu zacytować przemówienie Papieża do uczestników Jubileuszu Nauczycieli Akademickich z 10 września 2000 r.: „Nasza epoka jest czasem wielkich przemian, które obejmują także świat akademicki. Humanistyczny aspekt kultury, a w nim człowieka jest czasem spychany na drugi plan, a zarazem nasila się tendencja do ograniczania widnokręgu wiedzy człowieka jedynie do tego, co można zmierzyć, przy czym pomija się wszelkie kwestie dotyczące ostatecznego sensu rzeczywistości. Wypada się zapytać, jakiego człowieka kształtuje dzisiaj uniwersytet? Stając wobec wyzwania nowego humanizmu, który winien być autentyczny i integralny, szkolnictwo wyższe potrzebuje ludzi uważnie słuchających słowa jedynego Nauczyciela; potrzebuje kompetentnych profesjonalistów i wiarygodnych świadków Chrystusa. Jest to z pewnością misja niełatwa, która wymaga nieustannego wysiłku, karmi się modlitwą i nauką, a wyraża się w normalnych, codziennych okolicznościach”[7]. ![]() Jest prawdą, że pomiędzy nauką a wiarą istnieje pewne napięcie, ale jak zaznaczył Jan Paweł II w encyklice Fides et ratio, humanizm wyrosły z ducha Ewangelii stwarza okazję do pogodzenia nauki z wiarą. Dlatego Papież nawołuje do prowadzenia badań naukowych, które uwzględniałyby wymiar religijny poszczególnych zagadnień. Tego domaga się zdaniem Jana Pawła II humanizm, którym słusznie szczyci się Europa. Pozwólcie Państwo, że zacytuję również bardzo ważną wypowiedź Jana Pawła II do wykładowców i studentów uniwersytetu rzymskiego: „Wiara rzuca światło na fundamentalne, niezbywalne wartości wpisane w serce każdej osoby. Wystarczy obiektywnie spojrzeć na historię, aby zrozumieć jak ważną rolę odegrała religia w tworzeniu kultur i jak głęboki wpływ wywarła na całe środowisko życia ludzi. Ten, kto zapomina o tym fakcie, lub go neguje, nie tylko przyjmuje błędny punkt widzenia, lecz także zniekształca prawdę o człowieku. Dlaczego bać się otwarcia wiedzy i kultury na wiarę? Pasja badawcza i rygor naukowy niczego nie stracą prowadząc mądry dialog z wartościami religijnymi. Czyż nie z tego właśnie wzajemnego przenikania szczerej i uczciwej konfrontacji wyrósł humanizm, którym słusznie szczyci się nasza Europa, sięgająca dziś po nowe zdobycze kultury i ekonomii”[8]. Dużą uwagę poświęca Jan Paweł II problemom związanym z jednoczeniem się Europy. Zaznacza, że wartością dziedzictwa europejskiego jest bez wątpienia humanizm wyrosły i zakorzeniony w chrześcijańskim personalizmie. „Dlatego bez ulegania jakimkolwiek skłonnościom do nostalgii i nie zadawalając się mechanicznym powielaniem wzorów z przeszłości, lecz w postawie otwarcia na pojawiające się nowe wyzwania, należy wiernie i twórczo czerpać inspirację z chrześcijańskich korzeni, z których wyrosła historia Europy. Wymaga tego pamięć historyczna, ale także przede wszystkim misja Europy, wezwanej również dzisiaj, by pełnić rolę nauczycielki prawdziwego postępu i zachęcać do globalizacji opartej na solidarności i nie wyłączającej nikogo, oraz by przyczyniać się do budowania sprawiedliwego trwałego pokoju na własnym terytorium i na całym świcie, by łączyć różne tradycje kulturowe i tworzyć taki humanizm, w którym poszanowanie praw, solidarność i talent twórczy pozwolą każdemu człowiekowi zaspokoić jego najszlachetniejsze aspiracje”[9]. Niezależnie od tego, co dotąd już zostało powiedziane na temat humanizmu w myśli i nauczaniu Jana Pawła II, trzeba zauważyć, że znajdujemy się gdzieś dopiero na początku drogi… Dlatego dziękujemy Opatrzności Bożej za Jego twórczą i ewangeliczną obecność wśród nas, obecność subtelną, pełną miłości i zapraszającą nas w lepszą przyszłość. Pozwólcie Państwo w zakończeniu znów powrócić do głosu poezji, który oddaje charakter obecności i posługi Jana Pawła II: „Po to w podróżach spędził 586 dni Ks. dr bp Wacław Tomasz DEPO [1] Miłosz Cz., Oda na 80-te urodziny Jana Pawła II,
|
Wydawca - Wyższa Szkoła Zarządzania i Administracji w Zamościu, ul.Akademicka 4, tel.63-82-630. |